Niesamowitnicy

Na serię Niesamowitnicy składają się współczesne reedycje książek polskich autorów z pierwszej połowy XX wieku, które wpisać można w nurt tak zwanej literatury niesamowitej lub weird fiction. Często są to pozycje zapomniane, które nie doczekały się nigdy wydań powojennych, ale pośród nich znajdą się także obecne na współczesnym rynku tytuły, bez których po prostu nie wyobrażamy sobie tej serii.

Język tekstów został uwspółcześniony. Zastosowano w nich aktualne zasady ortografii i interpunkcji, poprawiono także błędy stylistyczne. Miejscami zmieniono składnię lub szyk wyrazów, a niektóre słowa, które wyszły z użycia, zastąpiono współczesnymi odpowiednikami. Celem tych zabiegów było przystosowanie języka – często pozostającego pod silnym wpływem młodopolszczyzny – do dzisiejszego odbiorcy. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby prezentowane w serii Niesamowitnicy teksty były przystępne, jednocześnie zachowując ich unikalną poetykę. W miejscach, w których takie zabiegi nie były możliwe, dodano objaśnienia.

Z powyższych powodów tomy ukazujące się w ramach Niesamowitników nie nadają się do prac filologicznych. Nadają się do czytania.

Wstępny plan wydawniczy obejmuje m.in. następujących pisarzy:

• Stanisław Czosnowski – „Idąca śmierć”
• Jan Huskowski – „Spojrzenia”
• Franciszek Mirandola – „Tropy”
• Bogusław Adamowicz – „Wesoły marszałek”
• Stanisław Baliński – „Miasto księżyców”
• Karol Irzykowski – „Spod ciemnej gwiazdy”
• Antoni Lange – „W czwartym wymiarze”
• Janusz Meissner – (tom w trakcie ustalania)
• Stefan Grabiński – (tom w trakcie ustalania)
• Mieczysław Smolarski – (tom w trakcie ustalania)
• Jerzy Sosnkowski – (tom w trakcie ustalania)
• Roman Jaworski – „Historie maniaków”

Wersja drukowana jest przygotowana w jednolitej oprawie graficznej i nowym formacie (120×165 mm), by zadowolić wszystkich kolekcjonerów.

Elektroniczne wersje (ebook) udostępniamy wszystkim czytelnikom za darmo – poniżej oraz na stronach produktów. Gdybyście jednak chcieli wesprzeć naszą pracę nad kolejnymi wydaniami, możecie to zrobić wpłacając dowolną kwotę dotacji dla naszej pracy.

 

Stanisław Czosnowski, Idąca śmierć

Idąca śmierć to pierwszy i jedyny zbiór opowiadań Czosnowskiego. Ukazał się w 1922 roku. Po nim Czosnowski pisał jeszcze fikcje (na przykład tygodnik dla kobiet „Bluszcz” wydrukował jego nowe opowiadanie Prawda w 1924 roku), ale skupił się na twórczości innego rodzaju. (…) Dziś, jeśli w ogóle można mówić o jakiejkolwiek literackiej rozpoznawalności Czosnowskiego, istnieje ona na polu aforyzmów – przynajmniej gdy za punkt odniesienia przyjmiemy wyniki zwracane przez wyszukiwarki internetowe. Jako aforysta doczekał się też jedynego wydania powojennego – wraz z Karolem Irzykowskim, Kazimierzem Przerwą-Tetmajerem, Aleksandrem Świętochowskim i innymi znalazł się w zbiorku Aforystyka dwudziestolecia, który Państwowy Instytut Wydawniczy wydał w 1984 roku. (…) Choć dysponujemy niewielką ilością źródeł na temat Stanisława Czosnowskiego, a jeszcze mniejszą na temat jego twórczości literackiej, zachował się jeden niezwykle ważny tekst, będący świadectwem percepcji jego pisarstwa przez jemu współczesnych – to recenzja Idącej śmierci napisana dla dziennika „Wiek Nowy” (rocznik 1922, numer 6360, strony 12-13) przez samego Stefana Grabińskiego, dziś bez wątpienia najbardziej rozpoznawalnego polskiego „niesamowitnika” tamtych czasów (a może i w całej polskiej literaturze).

Ze Wstępu Krzysztofa Grudnika

 

Jan Huskowski, Spojrzenia

Irzykowski wskazuje na pokrewieństwo opowiadań Huskowskiego z Edgarem Allanem Poe, przytaczając takie tytuły jak Hek i Agon, uparci oraz Tragedia na wieży. W przypadku niektórych tekstów tego typu podobieństwo rzeczywiście można dostrzec, choć jest to porównanie, które może być stosowane do niemal wszystkich niesamowitników. W innych tekstach z tego zbioru widać jednak silniejsze powinowactwo z Villiersem de l’Isle-Adamem i jego conte cruel – czy to przez okrucieństwo tematu (Dzień Ewy), czy przez ironiczny humor (doskonały Dziwny autor). Hukowski woli formy krótsze, nie skupia się za bardzo na budowaniu nastroju, częściej uzyskując efekt celną puentą. Groza, po którą sięga autor Spojrzeń, opiera się często na potworności natury ludzkiej. Nie ma tu gotyckich rekwizytów i skonwencjonalizowanych rozwiązań, nawiedzonych miejsc, duchów czy wampirów. Ich miejsce zajmuje głębokie rozczarowanie ludzkością, w tym też fasadowo pozytywnymi rodzajami ludzkich stosunków, takimi jak przyjaźń (Hek i Agon, uparci) czy miłość (Próba miłości).

Ze Wstępu Krzysztofa Grudnika

 

Franciszek Mirandola, Tropy

Utwory zawarte w Tropach z jednej strony zakorzenione są w literackich modach i trendach przełomu XIX i XX wieku, z drugiej strony wyrastają ku literaturze niesamowitej (później określanej mianem weird fiction). Mamy tu zatem dość częste w Młodej Polsce elementy światopoglądowe, takie jak na przykład gnostycyzm, hinduizm czy schopenhaueryzm, ale prowadzą one do stawiania pytań egzystencjalnych charakterystycznych później dla weirdu: dlaczego istniejemy i jak działa świat. Czasami całość ujęta jest w ironiczne ramy (Cel), częściej jednak przebija głęboki pesymizm (Lux perpetua). Silnie młodopolskim – a w zasadzie neoromantycznym – elementem w twórczości Mirandoli jest także ożywianie, czego się da: wody, chleba, myśli, sumienia – w świecie Tropów ze wszystkim można porozmawiać, choć faktycznie porozumieć się – trudniej, a najtrudniej – z drugim człowiekiem lub grupą ludzi. (…) Autorska twórczość Pika-Mirandoli nie jest dziś popularna, nawet w kręgach fanów literatury niesamowitej. Być może dlatego, że ogranicza się w zasadzie do tego jednego zbiorku, być może z powodu wciąż tu obecnej młodopolskiej maniery językowej i dość trudnych form, a być może tonąc wśród przekładów i kompilacji dokonanych przez autora. W każdym razie dobrze jest ją z tego zalewu wyłowić i przypomnieć.

Ze Wstępu Krzysztofa Grudnika