Opis
Abraham Merritt
(20 I 1884 r.-21 VIII 1943 r.)
urodził się w Beverly, New Jersey, a następnie w 1894 r. przeniósł do Filadelfii w Pensylwanii. Początkowo studiował prawo, ale po pewnym czasie zajął się dziennikarstwem: najpierw jako korespondent, a później jako redaktor. Jego dorobek literacki to osiem pełnych powieści i kilka opowiadań, które stanowiły jedynie linię boczną kariery. Był bowiem jednym z najlepiej opłacanych dziennikarzy swojej epoki. Sukces finansowy pozwolił mu podróżować po całym świecie, inwestować w nieruchomości oraz zajmować się egzotycznymi hobby, jak uprawy roślin związanych z czarami i magią. Był dwukrotnie żonaty. Mieszkał w dzielnicy Hollis Park Gardens w Queens w Nowym Jorku, gdzie zgromadził zbiory broni, rzeźb i masek, a także bibliotekę literatury okultystycznej, która podobno przekroczyła 5000 tomów. Zmarł nagle na atak serca w swoim zimowym domu w Indian Rocks Beach na Florydzie.
Katarzyna Neudek (zweryfikowany) –
Jak w dawnych czasach wyobrażali sobie niezbadane zakątki na naszej planecie archeolodzy, podróżnicy, poszukiwacze skarbów i oczywiście pisarze?
Przychodzę dziś z książką, o której jest zdecydowanie zbyt cicho, wydanej w 1919 roku, a więc w czasach gdy nieznane lądy naszego globu rozpalały wyobraźnię ludzi.
Ta historia opowiedziana jest w realistycznym stylu, rzekomo na podstawie notatek, które słynny botanik dr Walter Goodwin przedstawił Międzynarodowemu Stowarzyszeniu Nauki. Razem z Goodwinem oraz jego towarzyszami zapuścimy się do ruin starożytnej cywilizacji na Pacyfiku. Wkroczymy do wnętrza ziemi, tajemniczej i niezwykłej Murii, świata nieznanego ludziom. Poznamy zamieszkujące podziemia istoty i stwory, wysoko rozwinięte cywilizacyjnie, z własną kulturą i bogatymi rozwiązaniami technologicznymi. Odkrywamy kawałek po kawałku podziemną krainę i odczuwamy zarówno zachwyt jak i przerażenie. Bohaterom przyjdzie zmierzyć się z potężną i okrutną mocą zwaną Promienistym, która może doprowadzić do zagłady mieszkańców całej planety. Czy bohaterom uda się zapobiec nieszczęściu?
Merritt miał niesamowitą fantazję. Ta fascynująca wizja podziemnego świata niczym z elfiej krainy, misternie stworzeni mieszkańcy podziemi, cudowne technologie, to wszystko wprawia w zachwyt, a jednocześnie czuć aurę mroku. Jego proza jest kwiecista, lekturą tej książki chce się rozkoszować, dumać nad obrazkowymi, fantasmagorycznymi opisami będącymi niczym sen.
Zdumiewa mnie to, jak dobrze dopracowana i przemyślana jest ta książka. To historia wielogatunkowa, mamy tu elementy kosmicznego horroru, fantastyki naukowej, intryg politycznych czy romansu, i to wszystko zgrabnie tworzy niesamowitą przygodę. W fabułę zostały wplecione elementy mitologii nordyckiej i irlandzkiej, czuć wpływ fascynacji dziełami Bławatskiej.
Jeśli lubicie stare dobre historie podróżnicze Verne’a, Stevensona czy Poe’go, filmy o Indianie Jonesie, klasyczne science fiction Wellsa czy Bulwera-Lyttona, pradawne bóstwa niczym u Lovecrafta to poczujecie się jak w domu.
Po taką klasykę warto sięgnąć, zapomnieć na chwilkę o obecnym świecie i zanurzyć się w tej fascynującej wizji. To uczta dla wyobraźni. Polecam!